Skocz do zawartości

[E46] ALPINWEISS 3 COUPE by Wilku


Wilku_kbj

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 3.12.2017 o 16:03, KUJON napisał:

ale co wy się tak ta kreską podniecacie, bokami byście polatali albo jakaś ustawka na torze, a nie hondziarskie dyscypliny ;) 

wezmę Cię kiedyś na obwodnicę to zobaczysz o co w tych hondziarskich dyscyplinach chodzi :-P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid ja już stary jestem na takie wairiacje,  jeżdziłem Lambo, Ferrari, GTRami po 600KM, nie twierdzę że bym nie chciał mieć takich aut, ale już to nie robi nam nie takiego wrażenia jak dawniej, z mocą nistety jest tak że człowiek się szybko przyzwyczaja i adaptuje, zaraz chce więcej, chyba sam dobrze coś o tym wiesz ;) Wrażenie to na mnie zrobiło 800KM M3 E46 jak pojezdziłem a koleś bez hydrołapy itp cudów naciskał jedynie gaz i auto sie łamało lecąc bokiem przy 200km/h zostawiając za sobą kłęby dymu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KUJON napisał:

Dawid ja już stary jestem na takie wairiacje,  jeżdziłem Lambo, Ferrari, GTRami po 600KM, nie twierdzę że bym nie chciał mieć takich aut, ale już to nie robi nam nie takiego wrażenia jak dawniej, z mocą nistety jest tak że człowiek się szybko przyzwyczaja i adaptuje, zaraz chce więcej, chyba sam dobrze coś o tym wiesz ;) Wrażenie to na mnie zrobiło 800KM M3 E46 jak pojezdziłem a koleś bez hydrołapy itp cudów naciskał jedynie gaz i auto sie łamało lecąc bokiem przy 200km/h zostawiając za sobą kłęby dymu ;) 

Dokładnie. Jeśli chodzi o osiągi to m52b28 jarałem się może przez tydzień i to w wieku 18 lat, M3 E36, w którym wyszło 306KM jarałem się dosłownie 3 dni. Dla mnie też takie moce nie robią żadnego wrażenia. Co to jest jakieś 300 - 350 koni? nic... na pewno nie tyle żeby się nad tym spuszczać :P Może powyżej tych 500KM to by była moc do, której tak szybko bym się nie przyzwyczaił i mi się nie znudziła po kilku dniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KUJON napisał:

Dawid ja już stary jestem na takie wairiacje,  jeżdziłem Lambo, Ferrari, GTRami po 600KM, nie twierdzę że bym nie chciał mieć takich aut, ale już to nie robi nam nie takiego wrażenia jak dawniej, z mocą nistety jest tak że człowiek się szybko przyzwyczaja i adaptuje, zaraz chce więcej, chyba sam dobrze coś o tym wiesz ;) Wrażenie to na mnie zrobiło 800KM M3 E46 jak pojezdziłem a koleś bez hydrołapy itp cudów naciskał jedynie gaz i auto sie łamało lecąc bokiem przy 200km/h zostawiając za sobą kłęby dymu ;) 

 

5 godzin temu, Młody92 napisał:

Dokładnie. Jeśli chodzi o osiągi to m52b28 jarałem się może przez tydzień i to w wieku 18 lat, M3 E36, w którym wyszło 306KM jarałem się dosłownie 3 dni. Dla mnie też takie moce nie robią żadnego wrażenia. Co to jest jakieś 300 - 350 koni? nic... na pewno nie tyle żeby się nad tym spuszczać :P Może powyżej tych 500KM to by była moc do, której tak szybko bym się nie przyzwyczaił i mi się nie znudziła po kilku dniach...

Chłopaki z całym szacunkiem ale mam dla was po dwa batony za gwiazdorzenie, bo nie wierze, że w świecie jakim żyjemy nie robi na Was wrażenia + 300km odpowiednio podane na odpowiedniej bazie. Prawda jest taka, że każde auto w okolicy 5 sekund i mniej do 100 będzie robiło wrażenie zawsze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, dawid82 napisał:

 

Chłopaki z całym szacunkiem ale mam dla was po dwa batony za gwiazdorzenie, bo nie wierze, że w świecie jakim żyjemy nie robi na Was wrażenia + 300km odpowiednio podane na odpowiedniej bazie. Prawda jest taka, że każde auto w okolicy 5 sekund i mniej do 100 będzie robiło wrażenie zawsze 

Poważnie... 306km w e36 nie robi już na mnie wrażenia może dlatego że nie wykorzystuję tego auta w 100%. Po prostu bardzo szybko się przyzwyczaiłem do tej mocy i chciałoby się więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid to najlepiej podsumował. Ja nie miałem okazji latać autami jak KUJON i w realnym świecie 5sek to jest bdb czas który pozwoli pogonić 80-90% aut na ulicy. Nie przesadzajmy, że auto żeby robiło wrażenie musi mieć 500-600KM bo nie o to chodzi żeby ryczało i pożerało dzieci jadąc ale o optymalny dobór mocy. Tutaj to zdecydowanie w połączeniu z dźwiękiem będzie zachowane. Poza tym jestem pewien, że jakby np. młody dał komuś z dobrymi umiejętnościami tą swoją M3 to od razu by powiedział, że robi na nim wrażenie jakby przeleciał 140km/h bokiem. Kwestia jest taka jak powiedziałeś... I tak nie wykorzystujesz w normalnym życiu tych 300KM bo nie targasz go do odcinki. Budrysa sposób jest najlepszy. Weź auto starych na dwa dni i będziesz z powrotem się jarał swoim :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lapka666 napisał:

Dawid to najlepiej podsumował. Ja nie miałem okazji latać autami jak KUJON i w realnym świecie 5sek to jest bdb czas który pozwoli pogonić 80-90% aut na ulicy. Nie przesadzajmy, że auto żeby robiło wrażenie musi mieć 500-600KM bo nie o to chodzi żeby ryczało i pożerało dzieci jadąc ale o optymalny dobór mocy. Tutaj to zdecydowanie w połączeniu z dźwiękiem będzie zachowane. Poza tym jestem pewien, że jakby np. młody dał komuś z dobrymi umiejętnościami tą swoją M3 to od razu by powiedział, że robi na nim wrażenie jakby przeleciał 140km/h bokiem. Kwestia jest taka jak powiedziałeś... I tak nie wykorzystujesz w normalnym życiu tych 300KM bo nie targasz go do odcinki. Budrysa sposób jest najlepszy. Weź auto starych na dwa dni i będziesz z powrotem się jarał swoim :-)

 

1. Dla jednego auto musi miec 500-600km żeby robiło wrażenie bo do 300km sie przyzwyczaił a dla innego nie.

2. " nie o to chodzi żeby ryczało i pożerało dzieci jadąc ale o optymalny dobór mocy " - no właśnie o to chodzi. Przecież ma robić wow :)

3. No jakbym latał bokami przy 140km/h  to bym byl pod mega wrażeniem ale ja pisałem tylko i wyłącznie o osiagach. Latać tak nie umiem i bałbym się o auto :P

4. Nie wykorzystuje auta w 100% bo? Nie oszukujmy się ale nie da się wykorzystać w 100% m3 e36 z naciagami, negatywami, miską olejową 3 cm od asfaltu i oponami węższymi o 2 cm niż powinny być.

5. Targam ją czesto do odcinki przecież nie mówił bym ze jej osiągi nie robią na mnie już takiego wrażenia jakbym jeździł nie przekraczając 3 tys.

To tyle. Nie ma co zaśmiecać chłopaczynie tematu, bo zaraz wyjdzie ze jego projekt nie robi łaaał, a tak nie jest.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi o to że stosunkowo lekki samochód z tyl napędem, mocą 250KM do tego np szpera daje lepsze odczucia z "zapierdalania" niż auto z 2xwiększą mocą wagą wyciszeniem i systemami. Ja mogę porównac na sobie 330 cabrio bez dachu 231KM szybka jazda po zakrętach z butem w podłodze jara mnie bardziej niż wsiadam do mojego F01 gdzie 408KM jedzie na liczniku jak głupie a w aucie można w szachy grać ;)  Myśle że teraz każdy zrozumiał o co chodzi, nie twierdzę żę Dawida compact czy drugiego Dawida V8 to nudne auta, wręcz przeciwnie ;) Tylko po prostu te moce i wykresy nie są za każdym razem proporcjonalne do rzeczywistego FUN-u;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, lapka666 napisał:

To walne ostatni offtop. Kujon pokazuj mi raz dwa swoje F01. Jestem ciekaw jak u Ciebie wyglada.

Dobrze wygląda :-D

 

4 godziny temu, KUJON napisał:

Właśnie chodzi o to że stosunkowo lekki samochód z tyl napędem, mocą 250KM do tego np szpera daje lepsze odczucia z "zapierdalania" niż auto z 2xwiększą mocą wagą wyciszeniem i systemami. Ja mogę porównac na sobie 330 cabrio bez dachu 231KM szybka jazda po zakrętach z butem w podłodze jara mnie bardziej niż wsiadam do mojego F01 gdzie 408KM jedzie na liczniku jak głupie a w aucie można w szachy grać ;)  Myśle że teraz każdy zrozumiał o co chodzi, nie twierdzę żę Dawida compact czy drugiego Dawida V8 to nudne auta, wręcz przeciwnie ;) Tylko po prostu te moce i wykresy nie są za każdym razem proporcjonalne do rzeczywistego FUN-u;) 

Dlatego właśnie Ci mówiłem o "obwodnicy" - 415km i 920nm w kompocie to totalnie co innego niż wolnossące 911 albo e92 m3 czy tam m5 , przy przepięciach biegów - nawet z 5 na 6 ręce się pocą a morda cieszy :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David w sumie to już masz chwilę tego compacta i mieszkamy w jednym mieście, a ja jeszcze nim nie jeździłem, trzeba to zmienić ;)

Łapka nie ma co śmiecić w temacie Wilka, zwykły dupenwagen V8 z dwiema turbosprężarkami i klasycznym napędem na tył ;) 

2jetglw.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

47 minut temu, david napisał:

415km i 920nm w kompocie to totalnie co innego niż wolnossące 911 albo e92 m3 czy tam m5 , przy przepięciach biegów - nawet z 5 na 6 ręce się pocą a morda cieszy :-D

To prawda. Frajda z jazdy pewnie niezła jest taką zabawką :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kujon tak myślałem że masz F01 bo chyba jakiś czas temu coś na fb widziałem :D właśnie ten model 7demki mi się mega podoba, pięknie się prezentuje :) a co do wcześniej poruszanego tematu faktycznie jest tak ze te duże auta nie dają frajdy z jazdy ale na długich trasach tak nie męczą jak te mniejsze mniej ogólnie komfortowe, a co do mocy też 2.8 chwile się cieszyłem, ale chyba to dobrze ze człowiek się tak szybko do wszystkiego przyzwyczaja przynajmniej robimy jakiś postęp każdy z czasem chce czegoś innego ;) może w ten weekend uda się skończyć wydech to wyjadę i coś nagram jak to chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilku odemnie szacun że praktycznie całego dość trudnego i problematycznego swapa V8 ogarniasz sam, gdzie inni znani i  "renomowani" swaperzy zatrzymali się w miejscu i od 10 lat wsadzają same M54, a bywa że schodzi im dłużej niż tobie z fałką ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być kompletnym ignorantem, albo nie mieć pojęcia czym jest v8 w e36 lub e46, żeby napisać taki post jak powyżej.

Z tego co pamiętam Kujon, to u Cb w e36 renomowany swaper poległ na M54 i wylądował w czarnej liście.

Co do swapa v8, to wzorem był chyba m60 u Dawcy, ale to nie był komercyjny swap, bo takiego swapa komercyjnie nikt by nie kupił.

Renomowani swaperzy robili mojemu kumplowi v8 w e30 i sorry, lista poprawek po nich nawet mnie zawstydziła, bo osobiście ich poleciłem.

Możemy też pogadać o v8 np w e24 :D

Każdy kto ma pojęcie czym jest adaptacja v8 w budzie np e36, wie, że zdecydowanie jest to robota na dłubanie wieczorami i oprócz sportu mało kto chce to robić komercyjnie, a i cenami odstraszają. I czy to 10 lat temu czy 15, zawsze zajawkowicze robili konkret robotę, czy z m20, czy z m30, czy v8 i innymi wynalazkami.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale Kujon ma rację. Tych aut są setki i trochę pleciesz głupoty HT bo nikt nie mówi, że to łatwa robota ale dobrze wiesz, że można ją zrobić jak trzeba. Niestety jak sama ironiczna ksywa mówi "swaperzy" wolą zrobić dwa lub trzy m52 i przytulić siano i nie stracić opinii niż w tym czasie zrobić jedno ale jak trzeba m60... I tu jest idealny przykład wilka, który wolał zrobić sam i mieć jak trzeba niż wyłożyć siano i się wkurzać, że potem będzie nie tak jak to widział. Pewnie miało to duży wpływ na jego decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahaha, o ku*** jebnę :)

Idę po popcorn i czytam te autorytety.

W poniedziałek opowiem Michałowi :D

ps. ile jest pewności w zwrocie "pewnie miało to duży wpływ"? Na pewno trochę mniej niż w "tu jest idealny przykład" :D

ps2. "OGARNIĘTY SWAP" to zdecydowanie nie jest "w samej Polsce jeździ"

ps3. albo piszemy prawdę, albo piszemy z du** farmazony, PUZ miał m50 w e30 w 2006 albo 2007, nie pamiętam dokładnie, a więc na pytanie "a co to V8 w E36 czy E46 tj na dzisiejsze czasy egzotyka jak PUZona M50 w E30 w 2004" odpowiadam - TAK, ZDECYDOWANIE EGZOTYKĄ JEST TO, ZE PUZ MIAŁ w 2004 ROKU M50 w E30, bo miał je dopiero 2 lata później

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...