Skocz do zawartości

[E34] Touring US Style


Polit

Rekomendowane odpowiedzi

tak jak juz wczesniej pisałem, napewno jest to zrobione bardziej profi niz wiekszośc tuningowo naciaganych nadkoli z tona szpachlu. Tu tego nie ma jednak niestety jest za to pogon za wiekszymi rantami/negatywami itp. Tylko czasami niestety wiecej nie oznacza lepiej. Nie hejtuje szacunek za włożona prace jednak do mnie nie przemawia, sadzę ze przed nieszczesliwą kolizja było w sam raz ze smakiem. Jak wydech bo widze że juz wleciał?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wytknąłem, że nie rozumiem nagrywania VIDEO, na którym widać niedoskonałości nieskończonego auta.

Dziś nie mogę pojąc, jak mogłeś wogóle polakierować to coś, co ulepiłeś. 

Wstydziłbym się takie coś pokazać. Pokaleczona pokraka. IMO do***ałeś pi***ie uszy i tyle :D

 

Jeśli celem było, aby gadali, nieważne kto i jak, to cel osiągnięty!

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na głupie zaczepki i dziwne pociski nt Raceismu nie będę odpowiadał bo to nie ma sensu. Tym bardziej, że większość osób komentujących nie widziała auta na żywo. Za komentarze jest brzydkie, bo jest brzydkie też z góry dziękuję, bo kompletnie nic nie wnoszą do tematu. Oczekuję konstruktywnej krytyki.

Od początku akcji z poszerzeniem miałem 2 założenia - zlikwidować klin i poprowadzić linię błotników tak żeby wyglądały jak fabryczne. Pierwsze udało się w 100%, z drugim nie do końca. Ludzie, którzy w beemkach nie siedzą, nie zauważali, że coś było robione. Co innego ci, którzy na tym temacie zjedli zęby. Nie twierdzę, że wyszło tak jak chciałem. Jest za***iście szeroko, ale nie pokracznie. Z tego jak spasowały się koła, z negatywów i wyglądu auta od tyłu jestem cholernie zadowolony. Najsłabiej wygląda przerwane przetłoczenie nad nadkolem, które było wzorowane na tym co jest w oryginale z przodu. Będę to poprawiać, bo z szerokiej du** ani myślę się wycofywać. I niech mi nikt nie pisze, że poszerzanie nadkoli jest kretyńskie. Gdyby BMW poszło w ślady MB i M5 miałoby inne nadwozie jak W124 E500, to każdy bawiący się E34 by kombinował jak upodobnić auto do tej mocniejszej wersji.

 

Dziś nie mogę pojąc, jak mogłeś wogóle polakierować to coś, co ulepiłeś.

 

Wierz mi lub nie, ale goła blacha wyglądała lepiej. Ba, nawet bezpośrednio po lakierowaniu nie miałem większych uwag. Dopiero jak wyciąłem morę i każde przełamanie zaczęło się świecić to dostrzegłem błędy. Tyle, że nie widzę w tym nic strasznego. Nawet jakbym miał poprawiać jeszcze kilka razy to i tak uparcie będę walczyć, bo fabryczne tylne błotniki to w e34 śmiech na sali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun za tyle roboty, że się nie poddałeś po kolizji...  lecz dla mnie super było wcześniej przed wypadkiem. Na własnej skórze się przekonałem, że czasem lepiej zrobić coś innego przy samochodzie niż wpierdaxxać kase w wypychanie błotników ingerować w blachę i skręcać patologiczne  szerokie ranty. niektórzy dzisiaj wycinają te daszki  i spawają seryjne błotniki bo ja z pewnością ogrnicze  do zrolowania rantów w błotnikach. Bieganie i reklamowanie u blacharza błotników już mnie nie kręci... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się o czym mu tu wogóle rozmawiamy... Te błotniki dla mnie to jakieś science fiction i choćby nie wiem jak słodko pi***zieć, że jest szeroko, czy spasowane, czy wg przyśnionej koncepcji, to ja tego nie kupuje. To nie jest germańskie e34, to jest manga w klimacie GS. Jeszcze metrowy wydech w stronę słońca na uwieńczenie wizji i będzie grało. Pójdzie w świat. Szerokości.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tu zaczynac. Kazdy widzi jak jest. Tyle razy juz te blotniki zostaly mielone w tym temacie, ze az odechciewa sie zagladac do tematu, aby znowu czytac o tym samym. Gimbaza sie jara, przez to fejm sie zgadza. Twoje auto twoje baldachimy.

 

A taki amerykański był, szkooooda....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia wiadomo, że robią wow bo kozacko focisz ale niestety dla mnie też tylna krawędź nadkola zaczyna się za wysoko i jest za mocno napompowana. Choć dzięki temu widać, że siedzi tak jak żadne chyba e34. No ale to jest za dużo. Tutaj to nie przejdzie. Nawet dla samej zasady :-P Lecz nawet one tu nie pomogą bo pokracznie to wygląda. Pokombinuj na nowo z nimi. Mniej a bardziej delikatnie ale wtedy wielkość rantu poleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...