Witam wszystkich jeszcze raz.
Miło mi gościć na Waszym forum, myślę że powoli wgryzę się w klimat i uda mi się zagościć u Was na dłużej. Co do mojej osoby.... parę osób już mnie zna Reszta pewnie powoli pozna.
Chciałbym Wam przedstawić moją "babkę" i opisać jak moje oczko w głowie dostaje drugą młodość.
Auto zostało kupione w tamtym roku od kobiety, która na stałe mieszka od wielu lat w Holandii. Auto stało sobie na wsi pod Puławami i niszczyło się z roku na rok.
Urzekło mnie tym że było całe oryginalne, nie brakowało żadnego elementu, trzymało się niesamowicie kupy no i w 95% było w oryginalnym lakierze. A takie E34 to już rzadkość.
Za to miało mocno zniszczony lakier, oraz pognite ranty drzwi. Natomiast to co najważniejsze, czyli podłoga, progi i reszta budy, praktycznie była w fabrycznym stanie.
Kilka zdjęć z dniu zakupu:
Na pierwszy ogień poszedł duży serwis olejowo, płynowy. O dziwo całe zawieszenie, hamulce była nadal jak nowe. No i nie wytrzymałem by nie założyć sobie moich Alpin
Każdą wolną chwilą powoli poprawiałem detale które mnie wkurzały, albo dodawałem elementy bez których nie wyobrażałem sobie mojej "babki"
Blenda M5
Boczki drzwi miały już dość i wyglądały tak:
Zmieniłem je na świeże
No i trzeba było szybko jakoś auto zbliżyć ku glebie
Kilka fotek po obniżeniu: Sprężyny to 60/40 ale siadło realnie jakoś 40/30
Szybko trafiła się nowa fajerka:
Potem ustrzeliłem sporty na które od dawna polowałem
Fotel kierowcy już został odnowiony, ale o tym później
Następnym ważnym krokiem było podjęcie decyzji o malowaniu całości. Mimo że E34 miało oryginalny lakier to jednak nie widziałem już sensu ratowania go. Żeby też nie robić zlepka postanowiłem że malujemy całość. Oczywiście tylko zewnętrzne elementy ponieważ "babka" w całości była bardzo zdrowa.
No to rozbieramy i dajemy "babce" nowe życie.
W trakcie prac zaopatrzyłem się w trochę nowych gratów:
W grudniu 2013 auto powoli nabierało wyglądu. Na pierwszy ogień po sezonowaniu lakieru poszła polerka. Efekty:
No i na koniec grudnia auto trafiło do mnie. Korzystając z pogody pobawiłem się w fotografa:
Rok 2014, lecimy dalej z pracami i zakupami....
Postanowiłem założyć brakującą listwę szyby...
Ale niestety utwierdziłem się że te listwy mają już dość i lada dzień będą dwie nowe
Uszczelka drzwi też już zamówiona No i ostatnie zdjęcia starego brudnego wnętrza
I kolejny ważny element z ASO
Odebrany fotel od tapicera
Następnie wziąłem się za demontaż i montaż środka
(nie czepiamy się brudu, kurzu i jeszcze nie czyszczonych wnęk drzwi po polerkach, pełen detaling środka po skończonych pracach)
Przygotowany fotel pasażera
I już środku
Następnie wziąłem się za montaż fotela kierowcy.... i zatrzymała mnie kostka.
Tak więc fotel z przodu jeszcze nie do końca zamontowany..... ale obraz już powoli się rysuje.
Krótki film...
No i najbardziej aktualne fotki "babki"
I dwie fotki z codziennym brudasem
Na tą chwilę sporo już jest zrobione ale czeka mnie jeszcze bardzo dużo pracy.
Plany na najbliższe tygodnie:
- dokończenie środka, nowe elementy wnętrza, drewno, montaż kierownicy MT II i takie tam.....
- pranie, czyszczenie, mycie środku
- nowe zawieszenie, całość przód - tył
- gwint lub sportowy niski zawias na markowych gratach
- ogarnięcie reszty detali na zewnątrz
Bliżej wiosny-lata.... myślę nad swapem... ale w tej kwestii się mocno waham
Mam nadzieję że niebawem coś mi doradzicie.
Nie zanudziłem?
Mam nadzieję że się podoba, będę starał się uzupełniać kolejne prace na bieżąco.
Pozdrawiam i do zobaczenia na zlotach, festach, piknikach i takie tam...