Tak dramat bo auto brudne i tablica wisi
troche się wytłumacze. Jak wspomniano wyżej po przygodzie na parkingu troche mi przeszla pasja, ale z drugiej strony nie uważałem ze autu cos jeszcze brakowało.
Drugi powód to zwyczajnie kupno mieszkania, drugiego auta, itp. a to spore wydatki jak wiadomo. Wiec nie robiłem juz nic z autem od tego czasu. Dystansów nie ma bo mi pękły kołnierze centrujące, gwint nie niżej bo sie zapiekł a niechiało mi sie tego rozbierać,
Ale przynajmniej auto u mnie cały czas jest, a ile osób sprzedaje swoje perełki bo ma inne priorytety ?
pozatym co tydzien czy dwa daje jakiś tam fun z jazdy, ale głównie to stoi w garażu jakieś kiepskie foty z dzisiaj zeby nie było ze robi za kurnik.
auto jest juz u mnie 8 lat
Pozdro